Szkoda, że w naszym kraju powstaje tak mało dramatów sądowych. Film całkiem niezły, świetna obsada. Frycz w doskonałej formie. W dobrej formie również Englert, Gonera, Barciś, Żmijewski. Natomiast Olech rozczarowujący, w jego wykonaniu wyszło to dosyć amatorsko.
Zgadzam się; film i obsada - świetne. Szkoda, że Olech bardzo słaby > gra jego bohatera mogłaby świetnie zamknąć film. Młody/gniewny/ktoś z ikrą.